piątek, 19 sierpnia 2016

Zaczynamy przygodę!

Nadeszła ta chwila. Ta chwila, kiedy człowiek cofa się do swojego dzieciństwa i znowu zaczyna żyć marzeniami. To wszystko dzięki Garrett Ace 250 i mojemu synkowi Kornelowi. Może kolejność powinna być odwrotna i może powinienem dodać jeszcze moją kochaną małżonkę, która synka urodziła, a sprzęt zakupiła. 
Sytuacja jest taka, że nie miałem parcia na zakup wykrywacza, bo uważałem, że są ważniejsze rzeczy. Jednak Kornel dostał jakiegoś masakrycznego szaleństwa na punkcie kopania w ziemi i szukania jak on to mówi - skarbów. Wiadomo też było, że zakup wykrywacza wiąże się z tym, że mając 5 lat Kornel sam tego nie będzie obsługiwał tylko będzie musiał wędrować po lasach i polach ze mną lub żoną. Jego rola to kopanie - chociaż nie do końca. Jego rola to raczej wyciąganie skarbów z ziemi. Powiem szczerze, że bardzo się ucieszyłem jak wykrywacz dotarł do nas. Oczywiście zgrywałem twardziela, ale w środku się gotowałem do kopania nie mniej niż mój synek. 
Do dziś zaliczyliśmy cztery wypady, które w najbliższych dniach troszkę opiszę tym bardziej, że trafiły nam się jakieś tam fanty. Niestety z samych wypraw nie mam zdjęć, bo na pisanie i dokumentowanie tego wpadłem dosłownie przed chwilą. Pomyślałem, że blog będzie świetną sprawą. 
Podsumowując. Zapraszam do czytania i komentowania. Proszę się nie znęcać nad nami gdyż jesteśmy kompletnymi amatorami w związku, z czym na niektórych rzeczach się nie znam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz